- START
- O Projekcie
- O Radzie
- Skład Rady i Eksperci
- Publikacje/raporty
- Multimedia
- Wydarzenia
- Kontakt
Branża ICT to z najbardziej dynamicznych sektorów gospodarki. Okres pandemiczny był dla niej dodatkowym impulsem wzrostowym, ale konieczność sprostania rosnącemu zapotrzebowaniu na usługi i produkty jeszcze nasiliła problemy z pozyskiwaniem pracowników o wymaganych kompetencjach.
Dla niemal połowy polskich firm z tego sektora brak wykwalifikowanych pracowników stał się barierą rozwoju (wg tegorocznego badania koniunktury GUS Urzędu Statystycznego).
Nie jest to dobra wiadomość, bo od tempa rozwoju branży ICT w ogromnym stopniu zależy nie tylko wzrost całej polskiej gospodarki, ale pośrednio także konkurencyjność gospodarki europejskiej, o czym debatowali eksperci na ubiegłorocznej konferencji Edumixer, zorganizowanej przez Polską Izbę Informatyki i Telekomunikacji oraz Polskie Towarzystwo Informatyczne.
Upowszechnianie się rozwiązań z zakresu Gospodarki 4.0 jeszcze zwiększy popyt na specjalistów z branży ICT. Oczekiwana eksplozja Internetu Rzeczy będzie potrzebowała wsparcia wielu specjalistów systemów sterowania, zarządzania, utrzymania i diagnostyki sieci lokalnych i rozległych łączących ze sobą miliony sterowników. Wymagania kompetencyjne będą dodatkowo ewoluowały, m.in. pod wpływem zjawisk automatyzacji i robotyzacji oraz rosnącego wykorzystania sztucznej inteligencji. Sam postęp technologiczny (pojawienie się platform i narzędzi nisko- i bezkodowych) już redefiniuje współpracę programistów z pracownikami merytorycznymi z działów biznesowych firm i wymaga nieco innych kompetencji.
‒ Niedobory kadrowe w sektorze ICT powodują zwiększoną konkurencję i wymuszają kreatywność w działaniu tych firm, które chcą pozyskać najlepszych pracowników. Między innymi dzięki temu teleinformatyka to jeden z najbardziej rozwojowych i przyszłościowych kierunków na rynku pracy – uważa Andrzej Dulka, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.
Czytaj więcej: Niedobory specjalistów w branży ICT. Jak sobie z nimi poradzić?
Niewiele jest w Polsce tak dynamicznie rozwijających się sektorów biznesowych jak branża gamingowa. Co więcej, rodzimy rynek gier z roku na rok rośnie tak szybko, że już jest czołowym „graczem” na europejskim i światowym rynku. Jakby tego było mało, wszystko wskazuje na to, że pozycja ta będzie jeszcze rosła.
Rekordowe przychody i rola na GPW
O tym jaką potęgą jest polski sektor gier świadczą konkretne liczby i statystyki. Z raportu „The Game Industry of Poland 2021”, opracowanego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości i Indie Games Poland (przy współpracy z Ministerstwem Rozwoju i Technologii) wynika, że w 2020 roku przychody krajowej branży gier wyniosły aż 969 mln euro. W ujęciu rok do roku, to wzrost na poziomie blisko 30%. Co istotniejsze, tak duży przyrost jest notowany już od trzech lat.
Polski rynek gamingowy ma silną pozycję także na rynkach europejskich i światowych. W 2020 roku wyceniono go na 924 mln USD (wzrost o 17% r/r), co dało Polsce bardzo dobre 19. miejsce na świecie. Widać go m.in. w liczbie polskich wersji językowych zachodnich gier. Jeszcze lepiej polski rynek gier wygląda w światowym zestawieniu liczby spółek gamingowych na giełdzie. Na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie na głównym rynku i na New Connect notowanych jest aż 39 (odpowiednio 11 i 28) spółek z tej branży. Taka liczba plasuje Polskę na drugim miejscu na świecie zaraz za Japonią. Warto też podkreślić, że w 2020 roku Polska osiągnęła większy eksport gier niż import, a rocznie nad Wisłą jest tworzonych ponad 600 produkcji. Ponadto nasz kraj jest już trzecim największym eksporterem gier wideo (roczna wartość eksportu 1,5 mld USD), za Japonią (2,7 mld USD) i Chinami (10 mld USD).
Polska nowościami stoi. Polska myśl innowacyjna w światowej branży ICT i nowych technologii, rozwiązania AI i Internet Rzeczy w procesach innowacji, znaczenie cyfryzacji dla rozwoju gospodarki i usług publicznych, chmura obliczeniowa i jej rola w budowie centrum finansowego nowej generacji, krajowa produkcja i dystrybucja gier komputerowych. To tylko niektóre zagadnienia, które zostały omówione podczas trzech debat eksperckich, zorganizowanych przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu w ramach promocji polskiej branży ICT i gamedev podczas Expo 2020 Dubai. Seria debat online odbyła się 25 lutego.
Kompetencje, kreatywność, otwartość na nowe wyzwania – to główne zalety polskich pracowników z branży ICT. Dzięki temu jest ona jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi gospodarczych w Polsce i światowa wizytówka naszego kraju. Specjaliści z ICT zdali też egzamin w nowej rzeczywistości rynkowej jaką wywołała epidemia koronawirusa.
O gigantycznym potencjale polskich pracowników w branży ICT świadczą nie tylko sukcesy krajowych firm, dynamiczny rozwój całej branży czy duża popularność polskich specjalistów wśród zagranicznych firm. W ten stan wpisują się też cykliczne triumfy polskich uczniów
i studentów w światowych zawodach dla programistów i specjalistów robotyki. Ponadto rosnący globalnie popyt na specjalistów od IT sprawia, że coraz więcej zagranicznych koncernów otwiera w Polsce swoje oddziały. Tylko w 20221 roku na takie inwestycje zdecydowały się brytyjska firma Graphcore, amerykańska spółka Klika Tech czy niemiecki gigant farmaceutyczny Bayer (otworzył tzw. Digital Hub). Ponadto niemiecka grupa PSI Software rozbudowała zespół polskich programistów.
Zdalny model pracy
W ostatnich dwóch latach największym wyzwaniem przed jakim stały firmy i organizacje
z branży ICT była zmiana modelu pracy na zdalny lub hybrydowy. Co prawda proces ten zaczął się już dużo wcześniej, radykalnie jednak przyspieszył wraz z pojawieniem się epidemii koronawirusa. Wiele wskazuje, że wraz z ustaniem obostrzeń sanitarnych ten model zostanie mocno zachowany. Właściciele firm i pracownicy szybko nauczyli się takiej pracy, nie tracąc przy tym na jakości wykonywanych usług.
Podstawą pracy zdalnej jest wykorzystanie technologii, która umożliwia z jednej strony sprawną komunikację zdalną, z drugiej – dostęp do zasobów przedsiębiorstwa, z trzeciej strony zaś, możliwość kontaktu z otoczeniem firmy, z klientami i kontrahentami. Na wszystkich tych odcinkach branża ICT zdała egzamin. Niewielki odsetek firm, które miały z tym kłopoty lub nie były wystarczająco elastyczne będzie musiał szybko „doszlusować” do zdecydowanej większości, która wyznacza aktualne trendy.